- Slyntherin-20
- Hufflepuff-10
- Gryffindor-0
- Ravenclaw- 0
sobota, 31 stycznia 2015
Wyniki Nagrody Kwartału
Zwycięską grupą została ekipa: Slyntherinu, choć niewiele brakowało Ravenclaw
Zwycięzcą kwartału został/została:
Sandra czy Julia?
Zdrapka
Julia
Na konto zwycięzcy zostanie przypisana nagroda.
Uwaga!
List do Ravenclawu od Anonimowego adresata
Ravenclawie!
Wysługujecie się Julią w ostatnim czasie. Ma dużo opowiadań różnicy między Wami.
Wiem, że nie wszyscy mają czas pisać dużo opowiadań. No ale bez przesady!
List jest krótki, ale admini się zgadza. Ravenclaw ma start na następny miesiąc minus 20 pkt. ale Julia dostaje od admina 100 SP nagrody.
Zwycięzcą kwartału został/została:
Sandra czy Julia?
Zdrapka
Julia
Na konto zwycięzcy zostanie przypisana nagroda.
Uwaga!
List do Ravenclawu od Anonimowego adresata
Ravenclawie!
Wysługujecie się Julią w ostatnim czasie. Ma dużo opowiadań różnicy między Wami.
Wiem, że nie wszyscy mają czas pisać dużo opowiadań. No ale bez przesady!
List jest krótki, ale admini się zgadza. Ravenclaw ma start na następny miesiąc minus 20 pkt. ale Julia dostaje od admina 100 SP nagrody.
piątek, 30 stycznia 2015
Towarzysze
Zwierzęta-ptaki, koty, psy itp. Istoty nieziemskie. Aby posiadać towarzysza, trzeba napisać długie wyczerpujące opowiadanie.
Formularz:
Zdjęcie:(link)
Imię:
Wiek:
Rodzina:
Moce:(max. 3)
Właściciel:(imię konia)
Formularz:
Zdjęcie:(link)
Imię:
Wiek:
Rodzina:
Moce:(max. 3)
Właściciel:(imię konia)
Chmurki
Spis Chmurek:
Niebieska-czysta krew, wolność, nieśmiałość, siła
Zielona-władza nad naturą, chciwość, luzactwo
Żółta-domieszka zielonej z niebieską, łatwo wierność
Czerwona-uczciwość, szczerość
Srebrna-dociekliwość, łakomstwo
Biała-fujarstwo, hamstwo, głupota ziemska
Niebieska-czysta krew, wolność, nieśmiałość, siła
Zielona-władza nad naturą, chciwość, luzactwo
Żółta-domieszka zielonej z niebieską, łatwo wierność
Czerwona-uczciwość, szczerość
Srebrna-dociekliwość, łakomstwo
Biała-fujarstwo, hamstwo, głupota ziemska
Nagroda Kwartału
Jutro Święto. Dziś był ostatni dzień na pisanie opowiadań. Myślę, że od przyszłego dwumiesięcznego konkursu będzie dużo ciekawszych opowiadań. I przede wszystkim więcej. Gratuluję Slyntherinowi za zdobycie, aż 1060 pkt. Nieźle. Jutro wyłowię zwycięzcę itd. Proszę o nie pisanie jutro opowiadań.
Od Slyntherinu
-Bartek...-mówiła Ania.-Ja... Ja umrę... Poprosiłam Julię o postarzenie Anety... Będzie przywódczynią.
-Ty umrzesz? Ale Aneta będzie kiepską przywódczynią. Stado legnie w gruzach-powiedział Bartek.
Ania nie odezwała się. Już była gdzieś daleko. Nie była w Białymstoku.
Przywódczynią zostanie Aneta. Ciekawe czy stadko to ogarnie.
-Ty umrzesz? Ale Aneta będzie kiepską przywódczynią. Stado legnie w gruzach-powiedział Bartek.
Ania nie odezwała się. Już była gdzieś daleko. Nie była w Białymstoku.
Przywódczynią zostanie Aneta. Ciekawe czy stadko to ogarnie.
czwartek, 29 stycznia 2015
Aktywność
Hmmm. Troszkę aktywność spadła. Proszę przedstawicieli grup o napisanie jednego opowiadania za cała grupę:
Przewodniczący
Slyntherin Bartek
Ravenclaw Julia
Hufflepuff Basia
Gryffindor Dominika
Przy okazji, życzę udanych ferii zimowych, białego puchu itd.
I przypomnienie.
W dniu od 2 lutego do końca miesiąca będzie odnowienie Stada Poszukiwanych. Będzie dużo nowości, a konie będą uzupełniać luki potrzebne do nowego formularza.
Przewodniczący
Slyntherin Bartek
Ravenclaw Julia
Hufflepuff Basia
Gryffindor Dominika
Przy okazji, życzę udanych ferii zimowych, białego puchu itd.
I przypomnienie.
W dniu od 2 lutego do końca miesiąca będzie odnowienie Stada Poszukiwanych. Będzie dużo nowości, a konie będą uzupełniać luki potrzebne do nowego formularza.
środa, 7 stycznia 2015
Uwaga!
W związku, że się trochę nie wyrabiam, proszę nie pisanie opowiadań w czasie od 7 do 18 stycznia!
Jeśli ktoś napisze opowiadanie zostanie usunięte ze skrzynki bez odczytu.
Jeśli ktoś napisze opowiadanie zostanie usunięte ze skrzynki bez odczytu.
poniedziałek, 5 stycznia 2015
Od Ani do Julii
-Hej ZIOM! Mam nowiutkie wieści!-powiedziałam.
-Hej ziom?! Jakie wieści?-spytała.
-Zebranie. Jesteś zadłużona z ubezpieczeniem. Inni też. Jest zebranie!
-Dobra. Przyjdę. O której?
-17.30.
-Japie#####! T o z a ch w i l ę!
-No. Śpiesz się Johny Bravo!
NA ZEBRANIU
-JA SIĘ WYPŁACIŁAM!
-TAK! JUŻ CI DAJĘ TO SP!
-PROSZĘ O CISZĘ!!! Mam listę. Jedziemy po kolei. Julia! 4 SP zadłużenia. W sumie 190 SP!
-Masz. Spadam. Nara ziom.
-Pa! ZIOM!
-Hej ziom?! Jakie wieści?-spytała.
-Zebranie. Jesteś zadłużona z ubezpieczeniem. Inni też. Jest zebranie!
-Dobra. Przyjdę. O której?
-17.30.
-Japie#####! T o z a ch w i l ę!
-No. Śpiesz się Johny Bravo!
NA ZEBRANIU
-JA SIĘ WYPŁACIŁAM!
-TAK! JUŻ CI DAJĘ TO SP!
-PROSZĘ O CISZĘ!!! Mam listę. Jedziemy po kolei. Julia! 4 SP zadłużenia. W sumie 190 SP!
-Masz. Spadam. Nara ziom.
-Pa! ZIOM!
niedziela, 4 stycznia 2015
Od Sandry do Tamary
-Hej Tami. Chcesz należeć do naszej paczki Ciemniaków?
-Jeśli ty jesteś założycielką? Nie wiem.
-Proszę. Chcę, żeby było dużo koni w paczce.
-Nie rób nachama. Nie wyjdzie.
-Jeśli ty jesteś założycielką? Nie wiem.
-Proszę. Chcę, żeby było dużo koni w paczce.
-Nie rób nachama. Nie wyjdzie.
Od Sandry do Szymona (z Hufflepuff' u)
-Hej! Ty jesteś pewno Szymon!
-Tak. A ty Sandra.
-Chciałbyś należeć do klubu Ciemniaków?
-A co się tam robi?
-Yyyy.... KONIE STRASZY.
-Interesing. Zastanowie się
-Tak. A ty Sandra.
-Chciałbyś należeć do klubu Ciemniaków?
-A co się tam robi?
-Yyyy.... KONIE STRASZY.
-Interesing. Zastanowie się
Od Sandry
Czytałam gazetę. Myślałam nad rozmową z Anią... Może ma rację... Bylibyśmy gangsterami... Ale zaraz! Ona nie musi o tym wiedzieć. Ciemniaki! Do boju! Nie obcierać się! Będziemy duchami z Junh Krocks! Z tego filmu! Jupi. Muszę zrobić zebranie!
Od Anety do Dextera
To jak konie oglądają straszny film... cz. 3
-Łał. Wiesz Dexter. Nawet fajny był ten film...
-Był straszny! Nienawidzę takich filmów!
-Daj spokój Dexter! Chcę wiecej takich filmów!
-A róbta co chceta, Idę spać
-Łał. Wiesz Dexter. Nawet fajny był ten film...
-Był straszny! Nienawidzę takich filmów!
-Daj spokój Dexter! Chcę wiecej takich filmów!
-A róbta co chceta, Idę spać
Od Ani
To jak konie oglądają straszny film.. cz. 2
-Mamo! Nie chcę już tego oglądać!-krzyczał Dexter.
-Spokojnie! Już wyłączam.-powiedziałam.
-Dobrze zrobiłaś mamuś.-powiedziała Aneta.
-Mam nadzieję, że zmienicie swoje zachowanie! Jesteście jak na razie koszmarni! Jeśli przestaniecie kłamać, nie będzie kar. A teraz idźcie pobawić się Z Bellą i Rico!
-Mamo! Nie chcę już tego oglądać!-krzyczał Dexter.
-Spokojnie! Już wyłączam.-powiedziałam.
-Dobrze zrobiłaś mamuś.-powiedziała Aneta.
-Mam nadzieję, że zmienicie swoje zachowanie! Jesteście jak na razie koszmarni! Jeśli przestaniecie kłamać, nie będzie kar. A teraz idźcie pobawić się Z Bellą i Rico!
Od Ani do Sandry(uzgodnione)
-Cześć siostra. Może ty wiesz coś na temat paczki, do której Julia należy?-spytałam
-Nie. Ja planuję założyć paczkę Ciemniaków. Wiesz. Na przykład będzie Julia to ją postraszymy...mówiła
-To będzie paczka gangsterów... A z kim chciałabyś to zrobić?-spytałam.
-Ja? Yyyym... Może z Anetą i Dexterem...-mówiła niepewnie
-Ale Julii nie straszycie! Ciemniaku...
-Jak chcesz to możesz z nami założyć tą paczkę...
-Nie. Ja planuję założyć paczkę Ciemniaków. Wiesz. Na przykład będzie Julia to ją postraszymy...mówiła
-To będzie paczka gangsterów... A z kim chciałabyś to zrobić?-spytałam.
-Ja? Yyyym... Może z Anetą i Dexterem...-mówiła niepewnie
-Ale Julii nie straszycie! Ciemniaku...
-Jak chcesz to możesz z nami założyć tą paczkę...
Od Julii do Ani
- To wyjaśnisz mi znaczenia tych przezwisk? - zapytała Ania
- Musiałabyś należeć do naszej paczki. - powiedziałam
- A jak można się tam ZAPISAĆ
?- Przechodzi się specjalne testy. Po za tym Cię nie przyjmą.
- Czemu?
- Każdy koń, który należy do paczki ma swój własny styl i charakter. - powiedziałam
- A ja?
- A masz jakiś styl?
- Jakiś tam mam. - powiedziała
- W paczce każdy ma wyjątkowy styl, a nie jakiś tam. Mabel np. każdego dnia nosi inny sweter.
- Zastanowię się jeszcze nad tym klubem. - powiedziała Ania
- To jest paczka, a nie klub. - mówiłam
- Ale mi różnica. Narka ziom.
- Nie podlizuj się ziom. Nara.
piątek, 2 stycznia 2015
Od Ani do Bartka
To jak konie oglądają straszny film...cz. 1
Oglądałam film pt. Dom na końcu ulicy*. W jednej scenie to głowa w poduszkę...
-Dziwny bieg zdarzeń.-powiedział Bartek.-Wydaję się tak, pieczętuje się to na pewność, a i tak później jest inaczej...
-Wiesz. Jedną scenę można ocenić, że powinna być w filmie psychologicznym. Musimy to puścić dzieciom. Może już nie będą takie strojne do kłamstw przed nami. Zresztą jest to na płycie... Puścimy to w każdej chwili...-powiedziałam
-Jutro im to puśćmy. Jutro jest pełnia.-powiedział
*Dom na końcu ulicy- lub Ostatni dom po lewej film emitowany w realnym świecie. Bardzo interesujący i w ciągający film pod dramat.
Oglądałam film pt. Dom na końcu ulicy*. W jednej scenie to głowa w poduszkę...
-Dziwny bieg zdarzeń.-powiedział Bartek.-Wydaję się tak, pieczętuje się to na pewność, a i tak później jest inaczej...
-Wiesz. Jedną scenę można ocenić, że powinna być w filmie psychologicznym. Musimy to puścić dzieciom. Może już nie będą takie strojne do kłamstw przed nami. Zresztą jest to na płycie... Puścimy to w każdej chwili...-powiedziałam
-Jutro im to puśćmy. Jutro jest pełnia.-powiedział
*Dom na końcu ulicy- lub Ostatni dom po lewej film emitowany w realnym świecie. Bardzo interesujący i w ciągający film pod dramat.
Od Ani do Doroty
-Mamo, wyjaśnij mi jedno...
-Dobra. Twój tata nie żył już przed narodzinami Sandry. I Sandra jest Twoją PRZYRODNIĄ siostrą. Miałam ją z ojcem prawnym Kornela. Tego sąsiada.
-Mamo! Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś?!
-Bo bałam się, że tego nie zrozumiesz. I ten ojciec Sandry brał udział w zawodach!
Szokujące wieści! Jak Sandra się o tym dowie zabije matkę.
-Mamo. Utrzymajmy to w tajemnicy
-Dobra. Twój tata nie żył już przed narodzinami Sandry. I Sandra jest Twoją PRZYRODNIĄ siostrą. Miałam ją z ojcem prawnym Kornela. Tego sąsiada.
-Mamo! Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś?!
-Bo bałam się, że tego nie zrozumiesz. I ten ojciec Sandry brał udział w zawodach!
Szokujące wieści! Jak Sandra się o tym dowie zabije matkę.
-Mamo. Utrzymajmy to w tajemnicy
Od Ani do Julii
-Eee... Aha... Hej, ziom. Co robisz dziś po południu?
-A co Cię to? Kłamiesz. Nie po to tu przyszłaś Ziom.
-Eee... No dobra. Kto to jest ten Mabef, Fallm, Kornel i AmStaff i Czarny?
-Po pierwsze Amstaff to rasa psa! Po drugie Mabel, Ellen, Karmel i Stan.
-Zaraz zaraz. Ten Karmel? Co jak Matti żył to u Mattiego mieszkał?
-To są przezwiska KLACZO!
-Aha? Co one oznaczają?
-..
-A co Cię to? Kłamiesz. Nie po to tu przyszłaś Ziom.
-Eee... No dobra. Kto to jest ten Mabef, Fallm, Kornel i AmStaff i Czarny?
-Po pierwsze Amstaff to rasa psa! Po drugie Mabel, Ellen, Karmel i Stan.
-Zaraz zaraz. Ten Karmel? Co jak Matti żył to u Mattiego mieszkał?
-To są przezwiska KLACZO!
-Aha? Co one oznaczają?
-..
Od Ani do Bartka
-Co się stało?-spytał.
-Mama, chce pozbyć się mojego najukochańszego ojca. Ona coś ukrywa.
-Porozmawiaj z nią na spokojnie. Dowiesz się więcej.
-Mam nadzieję, że mnie nie zrani jak przed chwilą.
-Co Ci powiedziała?-spytał.
-CO?! CO?! A JAK MYŚLISZ?! CHCE POZBYĆ SIĘ TEGO DUCHA! A TO PRAWDZIWY KOŃ!
-Chcesz powiedzieć, że po naszym domu chodzi jakiś koń?!
-Mama, chce pozbyć się mojego najukochańszego ojca. Ona coś ukrywa.
-Porozmawiaj z nią na spokojnie. Dowiesz się więcej.
-Mam nadzieję, że mnie nie zrani jak przed chwilą.
-Co Ci powiedziała?-spytał.
-CO?! CO?! A JAK MYŚLISZ?! CHCE POZBYĆ SIĘ TEGO DUCHA! A TO PRAWDZIWY KOŃ!
-Chcesz powiedzieć, że po naszym domu chodzi jakiś koń?!
Od Doroty
Ania, córka spośród 2. Oddala się ode mnie, a ma się przybliżać. Konie myślą normalnie jak na nich przystało: Ta Dorota to jakiś JEB####. Wiem. Każdy o tym wie. Zraniłam córkę, bo chciałam się pozbyć ducha! Jestem idiotką!
Od Ani do Doroty
-Jak mogłaś?! Chcesz zabić tatę?!
-Nie. Chcę, żeby duch dał Ci spokój.-powiedziała.
-Mamo! Nie rozumiesz?! TATA żyje!
-Odbija Ci!-mówiła.
-Kurde. Czy rozumu normalnego nie masz?! Źrebakiem nie jestem od prawie 3 lat! A ty mi głupotę wpierasz. Nie wtrącaj się NIGDY w moje życie!
-Nie. Chcę, żeby duch dał Ci spokój.-powiedziała.
-Mamo! Nie rozumiesz?! TATA żyje!
-Odbija Ci!-mówiła.
-Kurde. Czy rozumu normalnego nie masz?! Źrebakiem nie jestem od prawie 3 lat! A ty mi głupotę wpierasz. Nie wtrącaj się NIGDY w moje życie!
Od Julii do Ani
- Cześć. - powiedziała
- Co chcesz? - zapytałam
- Ostatnio jesteś jakaś przymulona. - mówiła Ania
- I co Ci do tego.
- Zawsze byłaś wesoła i się uśmiechałaś. Teraz to mówisz jakieś nara, ziom.
- Wiem. Mam nowych kumpli. - odpowiedziałam
- Jakich?
- Czarny, Ellen, Karmel, Mabel i Stan. Ja mam przezwisko Wendy. - powiedziałam
- To wy tam macie przezwiska? - zapytała zdziwiona Ania
- Tak, i chcę żebyś tak do mnie mówiła.
- Jak? Mam Ci mówić przezwiska?
- Nie! Masz mi mówić Wendy.
Od Julii do Doroty
- Julio, czemu nie możesz zabić ducha? - zapytała Dorota
- Jak go zabiję, to tak jakby się nigdy nie urodził. Nikt go nie będzie pamiętał. Więc Ania i Sandra się w ogóle nie urodzą. - wyjaśniłam
- Dobrze. To może poszukasz innego sposobu? - zapytała Dorota
- Ok, ale jutro.
- Jak go zabiję, to tak jakby się nigdy nie urodził. Nikt go nie będzie pamiętał. Więc Ania i Sandra się w ogóle nie urodzą. - wyjaśniłam
- Dobrze. To może poszukasz innego sposobu? - zapytała Dorota
- Ok, ale jutro.
Od Julii do Doroty
- Julia, a może by tak zaczarować Anię? - zaproponowała Dorota
- Odbiło Ci! - krzyknęłam
- Czemu?
- Nie mogę jej zaczarować bo jeszcze zdechnie. Na duchy działa tylko Czarna Magia. - wyjaśniłam
- To jej użyj. Zabij tego ducha! - rozkazałam
- Nie. - powiedziałam i poszłam
- Odbiło Ci! - krzyknęłam
- Czemu?
- Nie mogę jej zaczarować bo jeszcze zdechnie. Na duchy działa tylko Czarna Magia. - wyjaśniłam
- To jej użyj. Zabij tego ducha! - rozkazałam
- Nie. - powiedziałam i poszłam
czwartek, 1 stycznia 2015
Od Ani
Przechodziłam samotnie obok opustoszałej o tej godzinie lodziarnii. Rozmyślałam nad tym co widziałam tej nocy. Spoglądając na fakty mógłbyć to jedynie duch mojego ojca. Nikt inny. Ale zadaję sobie pytanie: Czy mój ojciec zmarł naprawdę? Z tego co wiem to mama opowiadała, że zmarł na stadionie. Ale mogła go pomylić z kimś innym. Był tam też George Kostry. Podobny do mojego ojca... A może to on się wywrócił i zabił, a mój ojciec jest prawdziwy? Nie pamiętałam dokładnych imion obojga rodziców. Nie wiem czy w ogóle nie powinnam iść spać.
Historia
Dotychczas widziałam dużo blogów, którymi bohaterami były głównie psy i konie. Postanowiłam nie być gorsza i założyć własne stado. Długo głowiłam się jak je nazwać. Po kilku minutach wpadłam na pomysł, żeby stado nazwać Stado Poszukiwanych. Gdyby ktoś dokładnie przygłądnął się historii mojego konia, wiedziałby, że Ani była poszukiwana. Założyła stado dla poszukiwanych koni, by pomóc koniom, które wyruszyły i próbowały wrócić.
Stado zostało założone z 27 sierpnia na 28 sierpnia. We wrześniu zaczęła się szkoła i zamiast mniej pisać, pisałam dużo razem z przyjaciółką (violetta konik). W październiku zaczęło się to trochę kruszyć, i w listopadzie zaczęłam projektować podróbę Harry'ego Pottera. A grudzień, dajcie spokój!
Rekordowo na razie w sensie ilości postów. Po prostu punkty wzbudziły większe poczucie przynależności do stada. Ilość postów była równa 112.
Stado zostało założone z 27 sierpnia na 28 sierpnia. We wrześniu zaczęła się szkoła i zamiast mniej pisać, pisałam dużo razem z przyjaciółką (violetta konik). W październiku zaczęło się to trochę kruszyć, i w listopadzie zaczęłam projektować podróbę Harry'ego Pottera. A grudzień, dajcie spokój!
Rekordowo na razie w sensie ilości postów. Po prostu punkty wzbudziły większe poczucie przynależności do stada. Ilość postów była równa 112.
Od Doroty do Bartka
-Witaj zięciu.-powiedziałam.
-Witaj teściowo-powiedział lekceważąco.
-Mam dla Ciebie przesyłkę. Proszę masz!
-Co to? Bomba? Mapa Hunctwotów?
-Bliżej tego drugiego.
Otwierał z lekką niepewnością.
-To to jest?
-Mapa podziemi mieszkania Julii. Jakby coś nie dawałam Ci tego ja!
-Witaj teściowo-powiedział lekceważąco.
-Mam dla Ciebie przesyłkę. Proszę masz!
-Co to? Bomba? Mapa Hunctwotów?
-Bliżej tego drugiego.
Otwierał z lekką niepewnością.
-To to jest?
-Mapa podziemi mieszkania Julii. Jakby coś nie dawałam Ci tego ja!
Zawody Styczniowe
Zawody Styczniowe nie odbędą się, ponieważ jest:
-za zimno
-za ślisko
-zbyt niebezpiecznie
-za zimno
-za ślisko
-zbyt niebezpiecznie
Zawody
Zawody Grudniowe zostały odwołane, ponieważ Hufflepuff nie zgłosił się do rywalizacji. Więc grupa w związku z powyższym traci 5 pkt.
Od Ani do Sandry
Oglądałam telewizję. Przełączyłam na kanał Dicovery Channel. Wypowiadał się podróżnik
Witam! Jestem Andrew Mc Calkin, bratem słynnego aktora, który grał Kevina w filmach pt. Kevin sam w domu i Kevin sam w Nowym Jorku. Przebiegłem wszystkie kontynenty łącznie z Destuch Park. Najniebezpieczniejszym parkiem RPA(Republiki Południowej Afryki).
Kojarzy mi się ten Destuch Park z naszym stadem. Czasami jesteśmy strasznie wybuchowi.
Witam! Jestem Andrew Mc Calkin, bratem słynnego aktora, który grał Kevina w filmach pt. Kevin sam w domu i Kevin sam w Nowym Jorku. Przebiegłem wszystkie kontynenty łącznie z Destuch Park. Najniebezpieczniejszym parkiem RPA(Republiki Południowej Afryki).
Kojarzy mi się ten Destuch Park z naszym stadem. Czasami jesteśmy strasznie wybuchowi.
Od Ani do Tamary
-Hej!-powiedziała.
-Nara. Nie mogę z nikim rozmawiać. Mam mętlik w głowie. Z góry przepraszam za moje zachowanie...
-Nie martw się. Każdy wie o Twoim śnie...-mówiła.
-To nie był sen! To się działo na poważnie!
-A niech Ci będzie. Cześć!
-Cześć-powiedziałam.
-Nara. Nie mogę z nikim rozmawiać. Mam mętlik w głowie. Z góry przepraszam za moje zachowanie...
-Nie martw się. Każdy wie o Twoim śnie...-mówiła.
-To nie był sen! To się działo na poważnie!
-A niech Ci będzie. Cześć!
-Cześć-powiedziałam.
Od Ani do Szymona(z Hufflepuff' u)
-Hej! Jutro termin zapłacenia za jaskinię, bo ubezpieczenie się kończy!-powiedziałam.
-Masz.-mówiąc to podał mi 50 SP.
-Ty sobie ze mnie kpisz? Jeszcze 2 tyle!
-Mam jeszcze 3 SP. Muszę to oddać Tamarze.
-To jutro 50 SP na moim biurku. Bo muszę dać paragon.
-Masz.-mówiąc to podał mi 50 SP.
-Ty sobie ze mnie kpisz? Jeszcze 2 tyle!
-Mam jeszcze 3 SP. Muszę to oddać Tamarze.
-To jutro 50 SP na moim biurku. Bo muszę dać paragon.
Od Doroty do Sandry
-Córka! Chodź no tu!-krzyknęłam.
-Co się słucha?-spytała.
-Słyszałaś wizję Ani?-spytałam.
-Nie. Opowiedz mi o niej.
-Ania słyszała... ojca...
-WTF?!
-Tak. To trochę dziwne...
-OMG! Jest źle! Idziemy do Julii.
U JULII
-Julia! Ania widziała naszego zmarłego ojca!
-WTF?!-krzyknęła.
-Już 2 koń mówi to dzisiaj!-powiedziałam.
-Aaaa... To... Nic na to nie poradzę. Przecież ojciec nie żyje. Nawiedza ją jego duch!
-Co się słucha?-spytała.
-Słyszałaś wizję Ani?-spytałam.
-Nie. Opowiedz mi o niej.
-Ania słyszała... ojca...
-WTF?!
-Tak. To trochę dziwne...
-OMG! Jest źle! Idziemy do Julii.
U JULII
-Julia! Ania widziała naszego zmarłego ojca!
-WTF?!-krzyknęła.
-Już 2 koń mówi to dzisiaj!-powiedziałam.
-Aaaa... To... Nic na to nie poradzę. Przecież ojciec nie żyje. Nawiedza ją jego duch!
Od Doroty do Ani
-Witaj kochana córeczko!-przywitałam się.
-Cześć mamo!-krzyknęła na powitanie.
-Co porabiasz?-spytałam.
-Ja? Nic. Nienawidzę siebie.
-Dlaczego?
-Powiedział, że mam się przymknąć i popatrzeć się na siebie, że nie sypiam nocami... Myślę o innych, a nie o sobie!
-Kto tak powiedział Aniu? Mateusz? Ten duch?
-Nie! Mamo nie rozumiesz? Ojciec. Ojciec mówił mi to! Ojciec!
-What?! OJCIEC NIE ŻYJE OD 2 LAT!
-Cześć mamo!-krzyknęła na powitanie.
-Co porabiasz?-spytałam.
-Ja? Nic. Nienawidzę siebie.
-Dlaczego?
-Powiedział, że mam się przymknąć i popatrzeć się na siebie, że nie sypiam nocami... Myślę o innych, a nie o sobie!
-Kto tak powiedział Aniu? Mateusz? Ten duch?
-Nie! Mamo nie rozumiesz? Ojciec. Ojciec mówił mi to! Ojciec!
-What?! OJCIEC NIE ŻYJE OD 2 LAT!
Od Ani do Anety
-Aneto! Co się stało z moją sukienką?! Dlaczego jest czerwona?! Masz mi to wytłumaczyć!-krzyknęłam.
-No, bo przypadkiem wyprałam też czerwoną bluzkę Bartka.-tłumaczyła się.
-Ja nie mam czerwonej bluzki-powiedział.
-To czyja jest ta bluzka?-spytała i pokazała kopytem bluzkę, która wisiała na sznurku.
-Coś na niej pisze...-mruknęłam.
Podeszłam bliżej i na metce było napisane "Bluzka, ogier, Tadek"
-To chyba Tadka. Nie dziwię się. Ostatnio Jadwiga prała pranie i mi się skarżyła, że wiatr porwał Tadkowi bluzkę. Zguba się znalazła. Trzeba to oddać...
U JADWIGI I TADKA
-Jadwigo! Znalazła się bluzka Tadka. Moja córka ją wyprała, bo myślała, że to Bartka.
-Och!-krzyknęła Jadwiga.
-Moja bluzka! Jadwigo, zapakuj Ani ciasteczka marchewkowe!-krzyknął Tadek.
-Nie ma już! Przed chwilą była tu Majka z Tomkiem. Zjedli wszystko! Zostały tylko kruszki!
-My już pójdziemy. DO WIDZENIA!!!
-No, bo przypadkiem wyprałam też czerwoną bluzkę Bartka.-tłumaczyła się.
-Ja nie mam czerwonej bluzki-powiedział.
-To czyja jest ta bluzka?-spytała i pokazała kopytem bluzkę, która wisiała na sznurku.
-Coś na niej pisze...-mruknęłam.
Podeszłam bliżej i na metce było napisane "Bluzka, ogier, Tadek"
-To chyba Tadka. Nie dziwię się. Ostatnio Jadwiga prała pranie i mi się skarżyła, że wiatr porwał Tadkowi bluzkę. Zguba się znalazła. Trzeba to oddać...
U JADWIGI I TADKA
-Jadwigo! Znalazła się bluzka Tadka. Moja córka ją wyprała, bo myślała, że to Bartka.
-Och!-krzyknęła Jadwiga.
-Moja bluzka! Jadwigo, zapakuj Ani ciasteczka marchewkowe!-krzyknął Tadek.
-Nie ma już! Przed chwilą była tu Majka z Tomkiem. Zjedli wszystko! Zostały tylko kruszki!
-My już pójdziemy. DO WIDZENIA!!!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)