niedziela, 7 grudnia 2014

Od Maćka do Sandry

- Sandra! - krzyknąłem
- Co się dzieje? - zapytała
- Ja Cię też kocham. Tamka jest ładna, ale znajdzie sobie kogoś. A Ty jesteś wyjątkowa. - powiedziałem
- Jest między nami dość duża różnica wiekowa... - mówiła Sandra
- Może byśmy tak wzięli ślub? - zaproponowałem
- Mam dopiero dwa lata. Nie wiem czy to jest dobry pomysł... Muszę zapytać Anię co o tym sądzi. - powiedziała
- Masz czas za godzinę? - zapytałem
- Nie, muszę umyć Anetę i Dextera, iść do Juli na angielski, zrobić sałatkę dla Ani... - powiedziała
- Dobra. To ja pójdę z Tamarą. - mówiłem
- Gdzie? - zapytała Sandra
- Na dyskotekę, chciałem iść z Tobą, ale nie masz czasu...
- To Ania zrobi za mnie to zrobi, a lekcję odwołam! - przerwała mi Sandra
- Nie trudź się. - mówiłem
- Żaden problem. To o której ta dyskoteka?
- O 21: 30. - powiedziałem
- To pa, ja lecę widzimy się tu o 21:00. - pożegnała się
- Pa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz