-Ogarnij się-powiedziałam.
-Coś Ci nie pasuje? A tam to... No wiem, ale byłem pijany!-odpowiedział.
-Słuchaj, machnąłeś mojej siostrze śmiercią przed oczami.-rzekłam.
-A dobra PRZEPRASZAM.-mówił.-Przejdźmy do ślubu...
-Idę do Julii.
-Ale..-tyle usłyszałam jak odchodziłam.
U JULII
-Rozterki-prychnęła jak jej opowiedziałam wszystko co się dzisiaj stało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz