-Julia, pomożesz mi zorganizować imprezę z okazji dnia...
-Światowego Dnia Andaluzów-powiedziała.
-Nie... to nie teraz, Narowego Dnia Arabów!-rzekłam.
-No okey.-odpowiedziała.
-Tamara ma święto, więc zwalniam ją z obowiązków.-dodałam.
-Ale jak będzie Andaluzów to też mnie zwolnisz.
-Spoko.
Chwilę później.
-Julia, nic Ci się nie stało?-spytałam.
-Nie. Jestem w całości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz